Rak trzonu macicy nazywany inaczej rakiem endometrium lub rakiem błony śluzowej macicy jest jednym z najczęściej występujących nowotworów złośliwych narządów rodnych u kobiet na całym świecie. Zazwyczaj diagnozowany jest u pacjentek powyżej 50 roku życia. Głównym objawem choroby są plamienia i krwawienia z dróg rodnych. Pierwsze objawy raka tarczycy a chrypka i drapanie w gardle. Pierwsze objawy raka tarczycy a powiększone węzły chłonne. Pierwsze objawy raka tarczycy są na tyle niespecyficzne, że łatwo pomylić je z inną chorobą – alergią, chorobą refluksową przełyku, przeziębieniem, a nawet próchnicą czy podrażnieniem nerwów przez zimne Przykładowy jadłospis przygotowany dla osoby chorej na nerki może wyglądać następująco: śniadanie - omlet z białek ze szpinakiem, pomidorami i zielonym ogórkiem, obiad - kotleciki z kalafiora lub faszerowana papryka, kolacja - pieczywo niskobiałkowe z chudym twarogiem z łyżką jogurtu i szczypiorkiem. Nowotwór na początku rozwija się po cichu, nie daje wyraźnych objawów. To sprawia, że diagnozowany jest za późno — To rak w dużej mierze spowodowany stylem życia. Dieta, nadwaga, otyłość, brak aktywności fizycznej zwiększają ryzyko — ostrzega prof. Barbara Radecka; Wyjaśniamy, jakie są najczęstsze objawy raka jelita grubego Chora na raka piersi powinna znać jego podtyp 19.06.2019 Znajomość podtypu raka piersi jest podstawą dobrania skutecznej terapii, również u kobiet z wcześnie wykrytym nowotworem – mówili eksperci we wtorek w stolicy na spotkaniu prasowym, na którym zainaugurowano kampanię „Wylecz raka piersi HER2+”. jawaban tebak gambar level 3 no 12. Data aktualizacji: 26 września 2021 Rak stanowi wyzwanie nie tylko dla osoby chorej, ale również jej bliskich. Żeby pomóc, a nie zaszkodzić, muszą trzymać się kilku zasad. Jak rozmawiać z chorym na raka? Oto wskazówki. Jak rozmawiać z chorym na raka? Rak bardzo często atakuje znienacka. Lekceważymy niepokojące objawy, nie wykonujemy badań kontrolnych, nie zagłębiamy się w rodzinne historie chorób, ignorujemy antynowotworowe kampanie informacyjne. To nie dla nas, nie o nas – myślimy. Tym trudniej potem odnaleźć się w sytuacji, gdy rak rozgaszcza się w organizmie bliskiej nam osoby. Nasze z nią relacje niemal natychmiastowo ulegają całkowitej dezorganizacji. Oto dotychczasowe sposoby postępowania i style komunikacji nie zdają egzaminu. Między chorym a jego otoczeniem z dnia na dzień powstaje coraz wyższa niewidzialna bariera. Jak się przez nią przebić i uczynić wzajemne kontakty normalnymi? Jak rozmawiać z osobą chorą na raka? To nie jest aż takie trudne jak się wydaje. 1. Szczerość Przede wszystkim rozmawiając z osobą chorą na nowotwór należy być szczerym. Jak w każdej innej sytuacji, to kłamstwo stwarza komplikacje, a nie prawda. Nie zgrywajmy bohatera i nie udawajmy, że jesteśmy najsilniejsi, że uniesiemy i swój ból, i ból chorego. Bardzo szybko może się okazać, że sami potrzebujemy wsparcia i chory zostaje sam. 2. Brak przesady Nie obchodź się z chorym jak z jajkiem. Nie niańcz go, nie wyręczaj we wszystkich czynnościach. Nowotwór nie oznacza regresu rozwojowego i trwałej niepełnosprawności. Wiąże się na pewno z osłabieniem i ze zwolnieniem życiowego tempa, ale nigdy nie powinien powodować niepotrzebnego ograniczania czyjejś autonomii. Jeśli chory może pewnym zadaniom sprostać samodzielnie, powinien to robić. 3. Rozmowy o przyszłości Rozmawiaj z nim o przyszłości – ale tak normalnie, bez wymyślnych planów. Jeśli przed chorobą nie planowaliście rejsu dookoła świata, na który Was nie stać, nie oszukuj go, że nagle gdy wyzdrowieje, znajdą się na to fundusze. 4. Wyrażanie uczuć Pozwalaj na wyrażanie uczuć i akceptuj wahania nastroju chorego. Radioterapie, chemioterapie, ciągłe przebywanie w szpitalu, niepewność, co do wyniku leczenia, wykluczenie z codziennego normalnego życia, osamotnienie – to wszystko musi znaleźć wyraz w nastroju i samopoczuciu. Chory nie zawsze przywita Cię z uśmiechem – choćbyś był jedyną osobą, która go odwiedza. Ale im jesteś mu bliższy, tym większa szansa, że na Ciebie wyleje całą swoją złość, bezsilność i smutek. Nie zabraniaj mu tego, nie lekceważ jego emocji, nie pocieszaj, że „wszystko będzie dobrze”. Niech może przy Tobie bez skrępowania być sobą. Taka możliwość działa jak lekarstwo. 5. Nie dawaj rad! Jeśli nigdy nie byłeś w skórze chorego, to nie masz pojęcia, jak on się czuje. „Weź się w garść”, „myśl pozytywnie”, „nie załamuj się” – mogą zdziałać więcej złego niż dobrego. Każdy z nas w trudnej sytuacji chciałby być rozumiany, a nie pouczany i traktowany jak dziecko. Wspieraj go i bądź przy nim, ale traktuj jak dorosłego w pełni władz umysłowych. Doświadczenie choroby nowotworowej jest bez wątpienia trudne dla wszystkich. Nie ma zatem sensu komplikować go jeszcze bardziej. Drobne zmiany w naszym postępowaniu mogą okazać się zbawienne dla procesu zdrowienia, a nasze relacje z chorym uczynić silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Poznaj: 5 nowotworów, które najczęściej atakują kobiety Zobacz wideo: Znaczenie odpowiedniego żywienia Żywienie jest ważne dla osób zdrowych, ale jeszcze ważniejsze dla chorych - mówi dietetyk Ewalina Bancerz-Poźniak. Paulina Owsińska - dietetyk, psycholog. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Poznańskim Ośrodku Zdrowia Psychicznego, Poradni Leczenia Uzależnień i Współuzależnień czy w Poradni Dietetycznej. Uczestniczka konferencji, prowadząca warsztaty i szkolenia psychologiczne i dietetyczne. Popularyzuje psychoedukację i wiedzę o zdrowym odżywianiu, współpracuje z osobami w różnym wieku i statusie. Podkreśla znaczenie kształcenia i rozwoju przez całe życie. Obecnie psychoterapeuta w trakcie szkolenia w Szkole Psychoterapii Poznawczo-Behawioralnej. Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie! Dzisiaj czuję się zdrowa, ale czy jestem wolna od wszelkich chorób? Zdecydowanie nie, wiem tylko że dolegliwości spowodowane rakiem płuc minęły bezpowrotnie. Pewność o swoim życiu bez lęku o wznowę raka płuc potwierdza moja kondycja fizyczna ciała i umysłu lepsza niż przed 20-stu laty. Dowodem tego jest chociażby prowadzenie tego bloga, co wymaga większej znajomości komputera niż pisania i co prawda mam z tym duży problem, tylko biorąc pod uwagę fakt, że moje pierwsze kroki z komputerem stawiałam rok temu. Uważam bez fałszywej skromności, że idzie mi nieźle jak na kogoś kto miał duże zaniki pamięci. Od paru miesięcy jestem słuchaczem wydziału elektroniki w grupie dla początkujących UNIWERSYTETU TRZECIEGO WIEKU. Osoby odwiedzające moja stronę proszę o wyrozumiałość dla początkującej brokerki nie znającej obsługi komputera, uczę się pilnie /przy sposobności odkryłam przyjemność z nauki/, mimo wszystko prowadzenie bloga jest dla mnie bardzo trudne, jednocześnie przyjemne i nareszcie robię to co lubię, a nie muszę. Na swoje życie bez lęku o wznowę nie otrzymałam żadnej cudownej tabletki, dokonałam tego co prawda prostą, ale ciężką i trudną pracą . Z całym szacunkiem wobec dobrych terapeutów i szamanów , ale jestem bardzo oburzona na tych którzy bez obiekcji zapewniają wyleczenie chorego , kierując się dobrem chorego dają mu fałszywą nadzieję, że go wyleczą i nic nie musi robić tylko poddać się terapeucie, czy szamanowi. Ci to jeszcze dodatkowo ogałacają z niemałych często pieniędzy, niestety na swej drodze do uzdrowienia też takich poznałam. Odporni są na wyrzuty sumienia , nie obchodzi ich to, że gdyby nie ich zapewnienia chory poszukał by dla siebie sposób na wyleczenie, a tak to zawierzył niewłaściwej osobie i z tego powodu umarł , bo na inne skuteczne leczenie zabrakło cennego czasu . Najgorsze jest to, że medycyna konwencjonalna mocno krytykuje medycynę niekonwencjonalną i wice versa . Jedni i drudzy widzą wady wszędzie tylko nie u siebie. Prawda jest taka, że różne osoby leczą chorych w medycynie konwencjonalnej jak i niekonwencjonalnej , są dobrzy i źli po jednej i po drugiej stronie. Dotyczy też obydwu stron co do skuteczności leczenia, jedni i drudzy maja swoje w leczeniu sukcesy i porażki. W tych skłóconych z sobą stronach tylko pacjent jest zagubiony i nie wie u kogo można skutecznie się leczyć. Trudno mnie się wypowiadać za innych, ale myślę, że tak jak dla mnie, moich bliskich i znajomych nieważne kto leczy, tylko jak leczy, ważne by był miły, uczciwy, przede wszystkim skuteczny, czy ktoś wie jak takich znaleźć i gdzie? Nie pokonałabym swego raka tylko metodą akademicką, bo lekarze nie wierzą że można zaawansowanego raka płuc wyleczyć. Czy może wyleczyć ktoś nawet najlepszy kto nie wierzy w wyleczenie i nie zna leków na wyleczenie ? Wypisują leki na leczenie , bez szansy na wyleczenie. Niestety z całym szacunkiem do leczenia niekonwencjonalnego, ale jest to leczenie powolne (rak drobnokomórkowy atakuje błyskawicznie), wymagające wiele wiary, zmian przekonań , co prawda skuteczne, tylko wymagające długiego czasu (ja tego czasu nie miałam-bez chemii rokowano mi 6 tygodni życia). Metoda ta to tez praca z umysłem, jak miałam pracować z umysłem jak traciłam kontakt z rzeczywistością ?. Pokonałam raka płuc drobnokomórkowego metodą konwencjonalną połączoną z metodą niekonwencjonalną jednocześnie. Doświadczyłam na sobie, że te dwie metody niby przeciwstawne w śmiertelnej chorobie bardzo fajnie się uzupełniają. Leczenia tymi dwoma metodami dokonywałam samotnie między dwoma skłóconymi stronami. Różnica polega na tym że część terapeutów krytykuje leczenie chemią, natomiast większość lekarzy krytykuje leczenie niekonwencjonalne, nie uznają faktu że wyszłam z choroby nieuleczalnej, a dobre wyniki interpretują, jako długą remisję u mnie trwającą 9 lat. /Obecnie już 12 lat/ Lekarze naukowcy wmawiają mi, że wznowa raka musi nastąpić, na wszelkie sposoby przekonują w formie ostrzegania, że wznowa nastąpi. Nie rozumiem dlaczego to robią ? w moim odczuciu to w ten sposób przekonują siebie i chorego o swojej racji, chorego wpędzając w lęki przed wznową. Najgorsze, że nawołując do badań kontrolnych strasząc, zniechęcają do tych badań. Przy wznowie raka chory wg lekarzy nie ma szansy na wyleczenie bo rak na chemię się uodpornił, a chorego chemia bardzo osłabiła, po wznowie nie dają nadziei. Naukowcy mają wiedzę, naukowe udowodnienia , ale na raka płuc skutecznego leku nie znaleźli, smutne jest to, że ci co im uwierzą szybko potwierdzają ich naukową tezę i umierają . Lękami przed wznową wprowadzają w stres wielkiego sprzymierzeńca nie tylko raka, ale wszystkich chorób. Lekarze, naukowcy wymądrzają, ostrzegają, ale to ja prosta kobieta znalazłam u siebie przyczynę raka, usunęłam tą przyczynę metodą rozwoju osobistego i żadne lęki przed wznową mnie nie dotyczą, Na badania kontrolne chodzę bez lęku, potwierdzić swój coraz lepszy stan zdrowia. Uważam , że leczenie w połączeniu tych dwóch metod jest dla chorego bezpieczna i daje 100% szans na wyleczenie najbardziej złośliwego raka. Irena „Nie ma nieuleczlnych chorób są tylko nieuleczlni ludzie”-L .Hay Choroby nowotworowe niestety bardzo często stanowią temat tabu, o tym się nie rozmawia, zupełnie jakbyśmy wstydzili się faktu, że zachorowaliśmy my lub ktoś z najbliższych nam osób. Nie powinno tak być, gdyż odpowiednia rozmowa i nie ukrywanie tego co czujemy może w znacznym stopniu pomóc choremu i jego bliskim w walce o zdrowie. Warto wiedzieć jak w mądry sposób towarzyszyć osobie chorej na raka w jej walce o zdrowie i o życie, jak z nią rozmawiać, aby pomóc? 13 prostych zasad komunikacji z osobą chorą na raka Zadawaj pytania – często zastanawiamy się w jaki sposób moglibyśmy pomóc czy wesprzeć bliska nam chorą osobę. Jej nieporadność i potrzeba przyjmowania pomocy od innych jest niezaprzeczalna i nie powinna stanowić tabu w rozmowie, dlatego najlepiej pytać bezpośrednio : „co mogę dla Ciebie zrobić?” , „jak mogę Ci pomóc?”. Nie bawmy się w domysły, słuchajmy czego chory potrzebuje. Obecność – z najbliższymi osobami nawet milczenie jest na wagę złota, najważniejsze aby pozostawać blisko siebie w każdej najtrudniejszej sytuacji. Jeśli ktoś dla Ciebie ważny usłyszy diagnozę choroby nowotworowej bądź blisko, pokaż że jesteś by wesprzeć i wspólnie przejść przez trudy choroby. Proponuj – osoby chore bardzo często czują, że i tak są ciężarem dla swojego otoczenia i wstydzą się wyrażać swoje prośby nawet o pomoc, której naprawdę potrzebują. Dlatego warto dzwonić, odwiedzać, proponować pomoc. Łatwiej będzie przyjąć ofertę niż samemu wyrazić prośbę. Wyrażaj swoje uczucia – czasem nadmierne odgrywanie przez otoczenie, ze wszystko jest w porządku nie jest wcale przyjemne dla osoby chorej, która zdaje sobie sprawę ze swojego stanu. Warto wyrażać swoje emocje, obawy, leki i odczucia. Może to wręcz ułatwić rozmowę i sprawić, że chory na raka poczuje się zrozumiany. Szczerość – ważne aby zawsze mówić prawdę, jeśli nie wiesz czy uda się wyzdrowieć, nie mów że się uda, czy że będzie dobrze, mów co czujesz i jak jest naprawdę. Słuchaj – bądź dobrym słuchaczem postaraj się zachęcić chorego do uzewnętrznienia emocji, które powoduje w nim choroba, pozwól mu je przeżyć i wysłuchaj. Da mu to siłę do dalszej walki. Daj czas również sobie – z cała pewnością w chwili usłyszenia diagnozy nie wiesz jak się zachować, nie umiesz odnaleźć się w nowej sytuacji, nie wiesz co powiedzieć, jak pomóc. Daj sobie trochę czasu i słuchaj bliskiej Ci osoby, która może dać Ci wskazówki, w jaki sposób chciałaby widzieć Cię u swojego boku w czasie walki z chorobą. Uzewnętrzniaj swoje emocje i pozwalaj na to choremu – już sama sytuacja choroby nowotworowej jest trudna, nie warto pogarszać własnego samopoczucia oraz osoby chorej nadmiernym kumulowaniem negatywnych emocji. Nie pouczaj i nie radź – zawsze to osoba chora najlepiej wie co dla niej najlepsze, nie próbuj podejmować za nią decyzji i na siłę forsować własnego zdania. Oczywiście nie ma nic dziwnego w tym że chcesz żeby było jak najlepiej, ale jeśli nie wiesz jak będzie to nie mów, ze będzie dobrze. Rób tylko to co konieczne – staraj się unikać wyręczania osoby chorej. Jej życie bardzo się zmieniło, szuka w nim normalności i chce samodzielności, wyręczając ją w czynnościach, które może wykonać samodzielnie sprawiasz, że czuje się jak kaleka i odbierasz jej autonomię i poczucie własnej wartości. Unikaj litowania się – przeważająca większość pacjentów onkologicznych jest szczególnie wyczulona na litowanie się nad nimi. Uważają, że jest to niepotrzebne i denerwuje ich takie zachowanie. Unikaj lekceważenia choroby – jeśli przesadnie komentujesz wygląd chorego, określając jak to dobrze wygląda, jakby nie był chory to może to zostać odebrane jako zlekceważenie choroby. Nigdy nie zachowuj się jakby nic się nie stało i wszystko było w porządku – nie bój się własnych emocji i pokazywania ich choremu. Nie zachowuj się jakby nic się nie zmieniło i było w porządku – nie jest. Bądź szczery i wyrażaj to co czujesz. Twoje prawdziwe emocje pomogą w walce z chorobą również samemu choremu. Fot. KatarzynaBialasiewicz / Getty Images Ile można żyć z rakiem trzustki to pytanie, jakie zadaje sobie każdy chory, u którego zdiagnozowano tę ciężką chorobę. Niestety rokowania w tym przypadku są niepomyślne. Większość osób, u których rozpoznano raka trzustki, umiera w ciągu roku po postawieniu diagnozy. Walka z tym rakiem przypomina wojnę pozycyjną. Trzustka jest jedną z najczęstszych lokalizacji nowotworów złośliwych, zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet. Z roku na rok obserwuje się stały wzrost liczby zachorowań na tę chorobę. Grupą wiekową, u której stwierdza się ją najczęściej, są osoby starsze. Na świecie nowotwory trzustki rozpoznaje się rocznie u ponad 200 tys. ludzi. Ile można żyć z rakiem trzustki to trudne pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ rokowania są indywidualne dla każdego chorego. Jak długo żyje się z rakiem trzustki? Zarówno w Polsce, jak i na świecie nowotwory stanowią poważny problem zdrowotny. Na przełomie ostatnich kilku lat zauważalny jest w naszym kraju stały wzrost zachorowalności na raka trzustki. Częstość tej choroby w Europie szacowana jest na około 10 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców. Według indeksu EPCI (European Pancreatic Cancer Index), który jest porównaniem leczenia raka trzustki w krajach europejskich, Polska uplasowała się na 17 miejscu. Jakie funkcje w organizmie pełni trzustka? Odpowiedź znajdziesz w naszym filmie Zobacz film: Jakie funkcje pełni trzustka? Źródło: Dzień Dobry TVN. Ile można żyć z rakiem trzustki? Pomimo zwiększenia dostępności i poprawy jakości diagnostyki, wprowadzenia nowych technik diagnostycznych i ulepszenia istniejących rak trzustki jest nadal nowotworem wysoce złośliwym, a podczas rozpoznania w dużej ilości przypadków osiągnął już zaawansowaną postać, co sprawia, że jest wówczas najgorzej rokujący. Przyczyną tego jest znaczna biologiczna i kliniczna agresywność nowotworu oraz brak wczesnych objawów. Słusznie nazywany jest cichym zabójcą. Specjaliści podkreślają, że wskaźnik zapadalności na raka trzustki praktycznie równa się wskaźnikowi śmiertelności. Ile żyje się z rakiem trzustki? Rak trzustki stanowi piątą przyczynę zgonów wywołaną nowotworami złośliwymi. Uplasował się przed nim rak płuca, prostaty, jelita grubego i piersi. Porównanie przeżywalności na nowotwory trzustki w Polsce i w krajach Unii Europejskiej przedstawia się na zbliżonym poziomie i w przypadku kobiet wynosi niespełna 8%, zaś wśród mężczyzn około 6%. Tylko w około 20–30% przypadków jest możliwe podjęcie próby radykalnego leczenia operacyjnego, a 5-letnie przeżycie w tej grupie nie przekracza 20%. Systemowe leczenie paliatywne nieznacznie wydłuża czas przeżycia i poprzez kontrolę objawów poprawia jakość życia, ale nie zwiększa odsetka przeżyć wieloletnich. Największą liczbę zgonów z powodu tego nowotworu obserwuje się w grupie wiekowej powyżej 50 lat. Najgorsze rokowanie dotyczy raka naciekającego trzon i ogon trzustki. Zobacz także, jakie są czynniki sprzyjające rozwojowi nowotworów. Czerwone mięso jest jednym z nich! Zobacz film: Czynniki sprzyjające rozwojowi nowotworów. Czerwone mięso na pierwszym miejscu. Źródło: Co nas truje Ile można żyć z rakiem trzustki? Czynniki warunkujące długość życia Przeżycie raka trzustki determinowane jest wieloczynnikowo, a przede wszystkim stopniem zaawansowania klinicznego, lokalizacją guza pierwotnego (mediana przeżyć jest mniejsza w przypadku położenia guza w głowie trzustki), obecnością przerzutów (zwłaszcza do wątroby i innych przerzutów odległych), wielkością guza (guzy o wielkości mniejszej niż 3 cm rokują lepiej), rozsiewem otrzewnowym, stopniem naciekania na sąsiednie struktury oraz szeregiem czynników prognostycznych i predykcyjnych, w tym stanem sprawności fizycznej, stopniem odżywienia i utraty masy ciała (powyżej 10% w ciągu 6 miesięcy), inwazją naczyń i nerwów oraz obecnością ciężkich chorób współistniejących. Niekorzystnym czynnikiem rokowniczym jest stężenie CA 19-9 powyżej 180 j./ml. Kolejnym czynnikiem wpływającym na długość życia przy raku trzustki jest wiek chorego, a jego znaczenie jest związane z częstszym występowaniem poważnych chorób współistniejących u starszych osób. Chodzi tu zwłaszcza o obecność cukrzycy. Nie bez znaczenia jest szkodliwe działanie dymu tytoniowego. Liczne badania donoszą, że są na nie narażeni zarówno palacze czynni, jak i bierni, a czynnik ten odpowiada za około 1/3 przypadków choroby. Do oceny stanu sprawności chorego wykorzystuje się skalę ZUBROD, znaną także jako skala ECOG (Eastern Cooperative Oncology Group). Narzędzie to pozwala określić stan ogólny i jakość życia osób zmagających się z chorobą nowotworową. Przybiera wartości od 0 (sprawność prawidłowa, zdolność do samodzielnego wykonywania codziennych czynności) do 5 (zgon). Co szkodzi trzustce? Dowiesz się tego z naszego filmu Zobacz film: Co szkodzi trzustce? Źródło: Dzień Dobry TVN. Ile się żyje z gruczolakorakiem trzustki? Gruczolakorak trzustki należy do nowotworów o najgorszym rokowaniu, a stanowi niestety aż około 90% przypadków tej choroby. Ryzyko zachorowania jest większe u mężczyzn i rośnie z wiekiem. Rak ten szerzy się wzdłuż i nacieka osłonki nerwów oraz naczynia krwionośne. W chwili rozpoznania 70–90% chorych ma przerzuty do węzłów chłonnych, wątroby lub płuc. Jak długo można żyć z gruczolakorakiem trzustki? Średni okres przeżycia od rozpoznania wynosi kilka miesięcy i nie uległ on zmianie przez ostatnie dziesiątki lat. Średni czas przeżycia wynosi od 9 do 12 miesięcy, a całkowity 5-letni czas przeżycia równy jest 3% we wszystkich stopniach zaawansowania choroby. Wyniki jedynego leczenia radykalnego, jakim jest operacja, są złe, gdyż 50% chorych umiera w ciągu 2 lat z powodu nawrotu nowotworu. Bibliografia: 1. Landis Murray T., Bolden S., Wingo Cancer statistics, 1999, “CA: A Cancer Journal for Clinicians”, 1999, 49(1), s. 8–31. 2. Rogowska A., Gruczolakorak trzustki, „Postępy Nauk Medycznych”, 2009, 2, s. 123–130. 3. Bramhall Allum Jones i wsp., Treatment and survival in 13560 patients with pancreatic cancer, and incidence of the disease in the West Midlands: an epidemiological study, “British Journal of Surgery”, 1995, 82, s. 111–115. 4. Gudjonsson B., Cancer of the pancreas. 50 years of surgery, “Cancer”, 1987, 60, s. 2284–2303. 5. Tuchowska P., Worach-Kardas H., Marcinkowski Najczęstsze nowotwory złośliwe w Polsce – główne czynniki ryzyka i możliwości optymalizacji działań profilaktycznych, „Problemy Higieny i Epidemiologii”, 2013, 94(2), s. 166–171. 6. Łacko A., Polkowski W., Reguła J., Pałucki J., Rak trzustki i brodawki Vatera, W: Krzakowski M., Warzocha K. (red.), Zalecenia postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w nowotworach złośliwych — 2013 r., Gdańsk, Via Medica, 2013, s. 140–151 7. Lampe P., Grabarczyk A., Kuśnierz K., Teoria a realia diagnostyki raka trzustki, „Postępy Nauk Medycznych”, 2015, XXVIII(8B), s. 4–10. 8. Krzakowski M., Kawecki A., Nowotwory złośliwe. Postępowanie wielodyscyplinarne Leczenie systemowe, chirurgia, radioterapia, Warszawa, Czelej, 2012. Jakie objawy może dawać chora trzustka? Dowiesz się tego z naszego filmu Zobacz film: Choroby trzustki - jakie dają objawy? Źródło: Dzień Dobry TVN. chora na raka 10 paź 2011 - 03:01:30 Po atakach żalu, złości i agresji powracam do rzeczywistości. Jestem silna to jedyne zdanie, które mnie trzyma (oprócz niedowierzania). Moja babcia ma raka. Od dziś zaczyna chemię. Zamierzam się nią opiekować i w zupelności nie wiem jak. Nawet nie potrafie tego wątku rozpisać, obrać tego co tak nagle się stało w słowa. Proszę czy jest tu ktoś kto ma coś cennego do przekazania mi? To nie jest jakaś prowokacja... chora na raka 10 paź 2011 - 03:11:30 musisz być silna i przede wszystkim dać tą siłe swojej babci to jest najważniejesze cztery lata temu przezyłam prawdziwy szok gdy dowiedziałam się że najbliższa na świecie mi osoba ma raka ( moja mama) nie da sie opisać co człowiek może wtedy czuć ale wiedziałam że muszę to wziąść na barki i poprostu przejść przez to razem z nią dawać pozytywną energię broń boże nie pokazywać tego przy niej że też się boję, płakałam jak mama nie widziala, ale nigdy przy niej ..... no i przeszłyśmy przez to nie ukrywam że za każdym razem są obawy gdy mama przychodzi z badań kontrolnych ale staramy się żyć przyszłością nie tym co było..... chora na raka 10 paź 2011 - 06:54:14 obecnie mnóstwo osób zachorowuje na ten badziew...nie wiem może dlatego nie robi na mnie ta choroba większego "wrażenia" bo straciłam przez nią ciocię i przyjaciela (gdy miał zaledwie 19 lat) teraz mój ojciec jest chory i ma nowotwór złośliwy z przerzutami...owszem czasem jest ciężko ale przede wszystkim nie możesz pokazywać tej chorej osobie że dzieje się coś strasznego musisz pokazać że to choroba jak każda inna i że razem przez nią przejdziecie że da się ją zwyciężyć ,nawet jeśli się nie da...bo niestety im osoba starsza i im później jest to wykryte tym niklejsze szanse...ale nie można dać po sobie tego poznać,wiem z doświadczenia...chociaż by nie wiem jak było beznadziejnie...trzeba się uśmiechać i cały czas BYĆ SIŁĄ tej drugiej BAAARDZO POMAGA. chora na raka 10 paź 2011 - 07:00:00 moja babcia byla tez chora na raka i to dwa razy:/ moja mama tez. ja boje sie o siebie a coz ty wspieraj babcie bo ja tego nie robilam za bardzo :/ nie odwiedzialam jej jak siedziala w domu, oczywiscie zyje ale mam wyzuty sumienia :/ ale a to praca a to szkola.. chora na raka 10 paź 2011 - 07:00:51 Moja babcia miała raka piersi i została wpełni wyleczona, ja panikowałam strasznie a okazało się, że niepotrzebnie, chociaz nie miala za dobrych rokowań. głowa do góry chora na raka 10 paź 2011 - 07:02:46 u mnie w mieście jest 12-letnia dziewczynka,która właśnie jest chora na raka-potrzebna jest ogromna suma pieniędzy,dlatego są organizowane dla niej akcje,koncerty,porozwieszane kartki z numerem konta itp,ma wsparcie. a co do Ciebie,nie wiem również jak bym miała sobie z tym poradzić gdyby ktoś z rodziny.. ;< ale dawaj jej wsparcie, musi być dobrze, i ja wiem że będzie. trzymaj się! chora na raka 10 paź 2011 - 07:04:46 Moja mama miała raka. I żyje. To tak od razu na pocieszenie. Moja babcia z kolei miała raka piersi, pierś Jej wycięli, ale też żyje. Straciła włosy, przeszła chemie, to nieprzyjemne, okropne, bolesne itd. Po prostu bądź, gdy będzie trudno, a będzie bardzo trudno. Do dziś pamiętam widok łysej głowy zamiast loków. Szok na zawsze w głowie... Bądź i to jedyna rada... chora na raka 10 paź 2011 - 07:07:28 wcześnie wykryty nie jest wyrokiem, dużo zależy od wewnętrznej siły, wiary w wyzdrowienię. 5 lat temu sama dostałam wyrok a dziś jest wszystko ok Ale potrzebne jest wsparcie rodziny ale takie dyskretne, nie ociekające współczuciem. Trzymaj się Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

chora na raka blog